matylda100 napisał:
O stały pobyt można sie starać po 3 latach tylko trzeba zdac egzamin z norweskiego ale nie pomyślałam wogole o tym bo nie sądziłam, że będą jakiekolwiek problemy.
Czy informacje o których pisze Makaryna są pewne?
Jak to ugryźć teraz? Pisać odwołanie, ma ktoś jakiś pomysł?
Jedyne wyjscie jakie widze, to znalezc prace jak najszybciej i pokazac papier na policji, zeby cie odchaczyli, bo masz ciaglosc pracy (lepiej byc w tym przypadku "nadgorliwym", bo cos tam nie sprawdza i deportuja cie z rozbiegu)
O Nav'ie powinnas zapomniec......
Ale moze ktos ma inny pomysl ?
O stały pobyt można sie starać po 3 latach tylko trzeba zdac egzamin z norweskiego ale nie pomyślałam wogole o tym bo nie sądziłam, że będą jakiekolwiek problemy.
Czy informacje o których pisze Makaryna są pewne?
Jak to ugryźć teraz? Pisać odwołanie, ma ktoś jakiś pomysł?
Jedyne wyjscie jakie widze, to znalezc prace jak najszybciej i pokazac papier na policji, zeby cie odchaczyli, bo masz ciaglosc pracy (lepiej byc w tym przypadku "nadgorliwym", bo cos tam nie sprawdza i deportuja cie z rozbiegu)
O Nav'ie powinnas zapomniec......

Ale moze ktos ma inny pomysl ?